czwartek, 31 grudnia 2015

MILLENNIUM FALCON, Revell 1:241 (INBOX)

Kolejny model ze stajni Revell dot. tematyki Gwiezdnych Wojen.
Tym razem klasyka gatunku - Sokół Hana Solo.
Revell zaoferował nową serię kilku modeli tematyką związanych z sagą Lucasa.
Wspominałem o tym przy innej okazji, że modele wydane przez firmę Revell w różnych, dziwnych skalach, poza znanymi standardami. Tak jest także i w tym przypadku - mamy do czynienia z podziałką 1:241...

Zestaw opakowano w barwne, charakterystyczne dla tej firmy pudełko.




W środku pudła ma my kilka ramek z niewielkimi częściami, w tym elementami przezroczystymi kokpitu - w sumie niewiele do składania.
Oprócz tego instrukcja montażu oraz arkusz kalkomanii.

Montaż repliki nie stanowi większego wyzwania. Model jest dobrym materiałem dla początkujących modelarzy, ale i ci zaawansowani znajdą tu wiele możliwości.

Poniżej kilka zdjęć złożonej bryły modelu przed zaprawkami i nałożeniem podkładu.









Jak dla mnie model wywarł pozytywne wrażenie. Spodziewałem się czegoś bardziej uproszczonego, pozbawionego detali. A detal jak na skalę jest zauważalny i przy odrobinie inwencji można zbudować przyjemną miniaturkę Sokoła.

środa, 30 grudnia 2015

C3PO SCREAMIN 1:6 (INBOX)

Gwiezdne Wojny w natarciu!
Bynajmniej tu, na moim blogu.
Pochłonęła mnie ta tematyka, ale duży udział ma otoczenie w jakim się obracam. Zorientowani wiedzą o co chodzi :)
 
Do rzeczy.
Trafił mi się nie lada rarytas: winylowy model robota C3PO z sagi SW w skali 1:6 (po złożeniu ma ok 30 cm wysokości). Generalnie model dość trudny do zdobycia. Na pewno w Polsce (choć tu go kupiłem!). Bywa na zagranicznych portalach aukcyjnych, osiągając czasem całkiem ciekawe kwoty.
Jak widać na fotkach, opakowanie dość zmęczone ale najważniejsza zawartość!
 
 
 

 
 

 
 
Model w latach dziewięćdziesiątych XX-go wieku (wszakże żyjemy już w XXI stuleciu!) w kooperacji z Japończykami (Kaiyodo) wypuściła  amerykańska firma Screamin. Zestaw pakowany w niewielkich rozmiarów pudło z barwnym wizerunkiem robota zawiera kilka wtryskowych części robota wykonanych z winylu. Dodatkowo w zestawie jest kilka żywicznych elementów waloryzujących model (cięgna). 
 
 
 
 



 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Mimo, że model pochodzi z zupełnie innej epoki, jakość elementów zachwyca. Widoczny wyraźny i mocny detal, bez jakichkolwiek jamek skurczowych czy nadlewek. Podział i ilość części sprawia wrażenie, że montaż nie będzie wyzwaniem. Więcej z pewnością pochłoną etapy przygotowania do malowania i samo malowanie. Chcąc oddać realny wygląd droida, trzeba dobrze przygotować powierzchnię modelu aby na koniec właściwie położyć metalizer.
 
Postaram się o krótki warsztat z budowy modelu i końcową galerię.

      

wtorek, 29 grudnia 2015

Modele STAR WARS w ofercie Dragon Models

Każdy producent próbuje zaskoczyć najlepiej jak to możliwe. Zapowiedzi to przedsmak nowych propozycji, ubierane w marketingowo zaplanowane kampanie. Jedną z bardziej elektryzujących ostatnio zapowiedzi jest news od Dragon Models (DML). Ta dalekowschodnia firma uzyskała licencję na produkcję modeli z gwiezdnej sagi STAR WARS. Chiński Smok dołącza więc do wąskiego grona producentów plastikowych modeli redukcyjnych z licencją na repliki rodem z Gwiezdnych Wojen.



Na razie niewiele wiadomo o nowych produktach tej firmy, ale krążą już ciekawe informacje i typy pojazdów, jakie będą produkowane w pierwszym etapie.
 



Model AT - AT, który otwiera listę ma być w podziałce ... 1:35!
W tej skali to prawdziwy kolos, ciekawe tylko za ile zielonych.







 
 



Kilka pozostałych modeli będzie dostępnych w mniejszych skalach - 1:144 (m.in. Snowspeeder, AT-ST, Millennim Falcon, X-Wing, AT-AT).

Bez względu na domniemane ceny,  zapowiada się bardzo ciekawie.

źródło: https://www.facebook.com/dragonmodels
http://dragon-models.com/
 

poniedziałek, 28 grudnia 2015

BMW R75 z wózkiem od Tamiya (German Motorcycle & Sidecar, nr 32578). INBOX

Japońska firma Tamiya to jeden z najbardziej cenionych producentów w świecie plastikowego modelarstwa redukcyjnego . Ukazało się ostatnio kilka nowych modeli tego wydawnictwa. Producent z kraju kwitnącej wiśni dość długo każe czekać na swe nowości, dlatego każda z nowych pojawiających się replik jest celebrowana przez miłośników tej firmy. Tym razem Tamiya wydała model warty na podkreślenie, bo jest to temat dość rzadki wśród producentów replik modelarskich. Przedstawiany tu model to replika słynnego niemieckiego motocykla BMW R75 z okresu II wojny światowej w skali 1:48. Mam wrażenie, że skala ta przybiera na popularności wśród modelarzy replik pojazdów, czego też dowodem jest coraz więcej wydawnictw w skali 1:48. Jak dotąd Tamiya ma chyba największy w tym udział, wypuszczając systematycznie kolejne modele w tej skali.
R 75 to chyba najsłynniejszy motocykl okresu II wojny światowej, bardzo szeroko wykorzystywany w niemal wszystkich formacjach wojsk niemieckich na wszystkich frontach. Produkowały je trzy firmy: BMW, DKW i Zundapp.
Zestaw zawiera model motocykla z wózkiem wyposażonym w karabin MG34 oraz figurki dwóch niemieckich żołnierzy.
 
 
Małe, zgrabne i estetyczne pudełko zawiera jedną ramkę z 48-ma elementami w kolorze beżowym , mały arkusz kalkomanii oraz instrukcję montażu wraz z dwoma schematami malowania (24. Dywizja Pancerna, front wschodni 1942 r i 5. Pułk Spadochronowy, Tunezja 1943 r.). W zestawie znajdziemy akcesoria: ciężki karabin MG34, karabiny typu Mauser i kilka elementów uzbrojenia.   
 
 
 
 
 
 
 
Detale jak zwykle u tego producenta zachwycają: kształty są wyraziste i bardzo ostre, zero nadlewek w wszelkie ślady po wypychaczach znikome lub w miejscach niewidocznych po złożeniu. Pięknie odwzorowane są szczegóły, jak szprychy kół czy ożebrowanie cylindrów. Składanie tego zestawu to czysta przyjemność, o czym z pewnością wspomnę przy okazji relacji z budowy tego motocykla.  
Model może być doskonałym uzupełnieniem wszelkich dioram, w których pojawienie się motocykla może urozmaicić scenerię oraz gamę przedstawianych replik pojazdów. 

Preparaty do kalkomanii Mr. Mark Setter Neo i Mr. Mark Softer Neo (recenzja)


Jednym z istotnych etapów w budowie replik redukcyjnych jest nakładanie kalkomanii.

Aby dobrze położyć często skomplikowane wzory kalkomanii, konieczna jest szczególna ostrożność i właściwe przygotowanie powierzchni modelu. Generalnie powierzchnia powinna być gładka, aby kalka ułożyła się możliwie najlepiej. Taką powierzchnię zapewniają farby o charakterze połysku (gloss), lakiery układane na powierzchnie malarskie (np. GX100 Super Clear III) lub inne specyfiki dające błyszczącą powierzchnię. Jednym z nich jest np. popularny płyn do konserwacji podłóg.

Mając już błyszczącą powierzchnię możemy aplikować kalkomanię. Tu naprzeciw modelarzom wychodzi japońska firma Gunze, która oferuje dwa specjalne preparaty ułatwiające prawidłowe ułożenie kalkomanii. Oba oferowane są w wygodnych prostokątnych słoiczkach .o pojemności 40 ml. Każdy ma wbudowany w nakrętkę pędzelek ułatwiający aplikację płynu.  Na podkreślenie zasługuje fakt, że jest to kolejna, nowa generacja płynów do kalek oznaczona jako NEO. Jej zaletą w odróżnieniu do poprzedniej serii jest to, że nie reagują na układane powierzchnie modelu. 



Pierwszy z nich to preparat do układania kalek Mr. Mark Setter Neo (MS-234) - jest to płyn stosowany pod kalkomanię. Jego zadaniem jest dobre związanie z powierzchnią i ułożenie na niej. Pełni więc dwie funkcję: ułatwia przyleganie do powierzchni oraz jednocześnie zmiękcza kalkę.



Drugi specyfik - Mr. Mark Softer Neo (MS- 233) to płyn zmiękczający stosowany po nałożeniu kakomanii. Pełni rolę zmękczacza po zaaplikowaniu na powierzchnię modelu, zwilżając jej powierzchnię płynem za pomocą pędzelka wbudowanego w nakrętkę. Kalkomania znacząco zmiękcza się pod wpływem płynu. Dzięki temu , że jest bardziej elastyczna doskonale układa się nawet na skomplikowanej powierzchni modelu (linie podziału blach, nity, wypusty, itp.).



Po nałożenu płynu na kalkę widoczne jest charakterystyczne jej pomarsczenie, co może budzić obawy. Jednak po odparowaniu kalka prostuje się, dając finalnie pięknie przylegającą do powierzchni modelu. Stosując dwa opisywane płyny możemy mieć większą kontrolę w układaniu wzorów na modelu. Do testów na cele tego materiału użyłem dość dużych kalkomanii (replika w skali 1:32), oczekując efektu. Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony efektem, co być może widać na załączonych zdjęciach.   












Na koniec dziękuję dystrybutorowi produktów Mr.Hobby w Polsce za udostępnienie materiałów na cele tej recenzji.

wtorek, 22 grudnia 2015

German 3t 4x2 Truck w/2cm FlaK 38 (2 in 1, Smart Kit), Dragon 1:35 (INBOX)

Chiński producent wydał kolejną ciekawą propozycję dla miłośników kołowców okresu IIWŚ.
Tematem jest niemiecki koń roboczy okresu apokalipsy. Produkty Dragona nie trzeba specjalnie reklamować:  słyną z dokładności odwzorowania, ilości części (zdetalowanie!) i dokładnością spasowania. Oczywiście można podważać te teorie niektórymi produktami, ale zasadniczo marka ta cieszy się uznaniem w świecie plastikowego modelarstwa redukcyjnego.


Dragon zadbał o ciekawą i przyciągającą planszę barwną zwieńczającą opakowanie.

  

Mimo, że mamy do czynienia z edycją Smart Kit, zawartość pudła zapowiada ciekawą zabawę z modelem. Mamy tu sporo ramek z częściami w kolorze jasnoszarym, jedną ramkę z elementami przezroczystymi, małą blaszkę, arkusz kalkomanii i element z miękkiego tworzywa imitujący zwiniętą część plandeki (DS).  Instrukcja montażu modelu typowa dla Dragona, dość chaotyczna i możliwie z błędami.





Model można wykonać w dwóch wersjach (2 in 1): z działkiem Flak 38 z wysokimi, pełnymi burtami i w klasycznym wydaniu z burtami ażurowymi.












Instrukcja typowa dla Dragona.
Dla mnie jedna ze słabszych stron zestawów tego producenta.




Do wyboru mamy kilka ciekawych schematów malowania:



Zestaw jest godny polecenia. Do niedawna mieliśmy do wyboru niewiele replik tego ciekawego pojazdu. Do tej pory Dragon wydał kilka wariantów Opla Blitz a ja osobiście mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

MILLENNIUM FALCON (STAR WARS: THE FORCE AWAKENS), BANDAI 1:144 (INBOX)

 
Wspominałem o tym modelu we wcześniejszym poście.
Dla mnie jest to model tego roku. Nie tylko z uwagi na sentyment do Gwiezdnych Wojen i tegorocznej premiery 'Przebudzenia Mocy', ale ze względów czysto modelarskich opartych na precyzji wykonania i zdetalowaniu tego ciekawego statku powietrznego.

Zestaw zawiera model Sokoła , który grał w najnowszej części sagi. Skala modelu: 1 : 144.
Opakowanie kolejnego z serii SW modelu wydanego przez japońskiego producenta imponuje ciekawą grafiką oraz rozmiarami. Zawartość pudła spowodowała jego 'otyłość' dającą się wyróżnić na tle innych zestawów tej firmy a także innych.



Po otwarciu pudła widać masę ramek z częściami misternie zapakowane w folię.
Oprócz tego mamy dwa duże zestawy kalkomanii (wodne i samoprzylepne) oraz dokładną instrukcję montażu.








 
Jak wspomniałem,  jakość detali jest imponująca a ilość części dopełnia bogactwo szczegółów. Jak wszystkie modele tej serii składać można bez użycia kleju (tak!). Dowodzi to jakości wykonania i spasowania części. Do szybkiego montażu wystarczą więc dobre cążki (napiszę o tym w innym poście) i nożyk. Osobiście używam kleju modelarskiego do polistyrenu do utrwalenia konstrukcji, ale wierzcie mi, że nie jest to konieczne.

Sokoła można wykonać w dwóch pozycjach: w locie i na płozach.
Pozycja w locie - umożliwia to załączona podstawka z imitacją pustynnego podłoża.




Instrukcja montażu, choć w języku japońskim jest bardzo dokładna i ciekawie przedstawia etapy montażu płatowca. Kolejność etapów jest ważna - w innym wypadku możemy mieć problem z prawidłowym złożeniem modelu.



Sokoła można wykonać z podświetlanym napędem dzięki dedykowanemu do modelu zestawowi, który można dodatkowo zakupić. Zestaw ów składa się z elementu zasilającego na baterie oraz diod led z okablowaniem. Wszystko ładnie i prosto się komponuje, co ułatwia fragment instrukcji poświęcony temu wariantowi. Wadą dodatkowego zestawu jest cena. Kosztuje niemal drugie tyle, co model. Pozostaje więc własna inwencja twórcza i dostępne na rynku komponenty w  konkurencyjnych cenach. No i frajda z kolejnego wyzwania, które w modelarstwie jest normą i nowym wyzwaniem dającym dodatkową satysfakcję i emocje w budowaniu repliki redukcyjnej.

Do zestawu dołączony jest duży arkusz kalkomanii do barwienia poszycia fragmentów płatowca. Ja osobiście rezygnuję z tego wariantu na rzecz malowania po wstępnym przygotowaniu i maskowaniu powierzchni.

 

Proces malowania Sokoła ułatwić może barwna plansza z wizerunkiem tego wyjątkowego pojazdu. Plansza dostępna jest na ostatniej stronie instrukcji montażu modelu. Można się na niej wzorować także pod kątem nanoszenia śladów eksploatacji i uszkodzeń, dobrze widocznych na grafice.



Tyle o zawartości zestawu.
Niebawem relacja z budowy Falcona i finałowa galeria.